Lubię takie połączenia – biel-srebro-czerń. Zawsze w takich stylizacjach jest to tak zwane „coś”. Jakiś akcent, jakaś tajemnica, coś co wyróżnia się z tłumu. Jednak takie połączenie, dobrze będzie wyglądać na chłodnych, lub obojętnych temperaturowo typach kolorystycznych. (PS. A Ty wiesz jakim typem kolorystycznym jesteś?)
Dosłownie, w ostatni dzień pięknej letniej pogody tego roku, udało nam się zrobić tą sesję.
Stylizacja…hm? Na imprezę, na party girl, do klubu. Tak, raczej pozostaniemy w tych klimatach. Mimo, że pogoda już coraz gorsza, to sezon imprezowy trwa nadal i kto wie, może któraś z Was zdecyduje się na takie zestawienie. A w roli głównej hit zeszłego lata – długa koszula. Idealnie się sprawdza jako tunika oraz jako sukienka – rozpięta zamiast marynarki lub lekko wpuszczona w spódnice lub szorty (jak u nas). W tamtym sezonie królowała u takich projektantów i domach mody jak Kenzo, Peter Som, MM6, Hermes, Paul Smith. Moje serce jest jej jednak cały czas wierne. Dlaczego? Za uniwersalność, ponadczasowość, męski charakter i różnorodność.
Postanowiłam (dla większego komfortu) zestawić ją z szortami. Lekkie przetarcia nadają pazur całej stylizacji. Czarne szpilki – klasyka, wiadomo. I dodatki. A tu: mała czarna torebka na długim pasku ze srebrnymi elementami oraz duży srebrny naszyjnik. Całość można podkreślić mocniejszymi ustami, oczywiście w chłodnym odcieniu, np. fuksjii.
Autorzy:
Zdjęcia: Izabela Adamczyk
Wizaż: Magdalena Rusnarczyk
Modelka: Katarzyna Zarosińska
Stylizacja: Gabriela Szarwark
Ubrania i dodatki:
Długa koszula: Trendy Shop, 39,99 zł
Szorty: własność stylistki
Naszyjnik: własność stylistki
Torebka: własność stylistki
Szpilki: własność modelki
Trendy Shop, ul. Długa 50, Kraków
2 komentarze
Bardzo podoba mi się ten naszyjnik, fajnie komponuje się z bluzką. Całość gustowna, kobieca. Podoba mi się ta koszula która trochę robi za sukienkę, lubię takie rozwiązania 🙂
Bardzo kobieca stylizacja- z tyłu wygląda jak sukienka 😛 Bardzo mi się podoba połączenie tych wszystkich kolorów, świetnie ze sobą współgrają 🙂 szkoda tylko, że ja długo nie wytrzymuje na szpilkach ;/